Opis producenta: Spray tworzy na twarzy niewidoczną warstwę utrwalającą; nie wysusza skóry.
Opakowanie: Spray jest dosyć duży- 125ml, opakowanie bardzo proste bez zbędnych upiększeń :) . Rozpylacz działa bez zarzutów, daje nam tyle mgiełki ile potrzebujemy.
Sposób użycia: Spryskujemy twarz z odległości 20-25 cm od twarzy. Oczywiście zamykamy oczy i buzię :) Naciskamy pompę od 2-4 razy. I tutaj nie wiem czy tylko ja tak mam, ale po prostu sama aplikacja mgiełki na twarz jest dla mnie bardzo nieprzyjemna w szczególności z rana w zimowy dzień, być może jeżeli przyjdzie lato to taka zimna mgiełka sprawi mi przyjemność ale teraz zdecydowanie nie należy to do przyjemności
Działanie: Spray rzeczywiście przedłuża w znacznym stopniu trwałość makijażu, sprawdza się nawet na tych gorszych cieniach to powiek, dzięki niemu cienie pozostają dłużej na miejscu, nawet podkład wytrzymuje dłużej, moja cera jak nigdy nie świeciła się przez około 8 h. Ciekawa jestem jak sprawdzi się latem:)Kolejnym plusem jest to że zmniejsza on efekt "pudernicy" :P na twarzy, tworząc wspomnianą przez producenta niewidzialną "powłokę". Jak dla mnie jest to dobry produkt chociaż nie mam porównania z innymi, za ten zapłaciłam 17 zł i jestem teraz przekonana że więcej niż 20 zł za spray przedłużający trwałość makijażu bym nie zapłaciła ze względu na to że nie jest to dla mnie kosmetyk "pierwszej" potrzeby, no ale oczywiście jest to każdego indywidualna kwestia. Jedyne co mi przeszkadza to ta zimna "pobudka" ale może zmieni się to latem w pozytyw i wtedy już będę całkowicie zadowolona z utrwalacza:)