Opis producenta:
Moja opinia:
Jest to jednorazowa maseczka, chociaż jeżeli ktoś nałoży cienką warstwę bez kładzenia na okolice szyi to sądzę że powinno wystarczyć na dwa razy. Ja jednak postanowiłam wykorzystać ja całą ponieważ nie lubię jak później pootwierane "próbki" walają się po szafce. Otworzyłam ją i czekolada dosłownie uderzyła mnie w nos tak że musiał chwycić malutki kawałeczek czekolady:P co za zapach:) Maska ma bardzo gęsta konsystencję która się idealnie rozprowadza na skórze ja użyłam do tego mojego niezawodnego pędzelka do maseczek:) Używanie jej to czysta przyjemność, jak tylko rozprowadziłam całość na buzi włączyłam mp3 , włożyłam słuchawki do uszu i oddałam się relaksowi:)
Po 15 minutach maseczka jest już zaschnięta na skorupkę, ale nie mam wielkiego problemu z jej zmyciem wręcz przeciwnie naprawdę szybko schodzi, chociaż moja umywalka potrzebowała dodatkowego mycia po wszystkim:) Efekty no cóż na pewno nie ma obiecanego oczyszczenia twarzy bo takowego nie zauważyłam, plus za to ze nie podrażniła ani nie uczuliła mojej bardzo delikatnej cery, skóra była w miarę nawilżona i nawet lekko wygładzona. Podsumowując: ja traktuję tą maseczkę bardziej jako maseczkę relaksującą niż oczyszczającą, mega wielkich efektów nie ma ale dla tego zapachu będę ją kupować chociaż nie tak często jak radzą na opakowaniu:)
czaiłam się na nią swego czasu ;)
OdpowiedzUsuńja też się czaiłam czaiłam i w końcu dopadłam :P
Usuńmiałam taką ze starej mydlarni... roiłam ją na ciepło..... rozkosz...
OdpowiedzUsuńszkoda że nie pomyślałam żeby zrobić ją na ciepło :) następnym razem:)
UsuńPowiem szczerze, że lubię maseczki tej firmy a najbardziej taką z wodorostami i algami z morza martwego ;) efekt natychmiastowy.
OdpowiedzUsuńJeż ją bardzo lubię ;)
UsuńMiałam ją i też cudów nie zrobiła, choć zapach cudny. :)) Wolę jednak wewnętrznie ją spożyć. :)
OdpowiedzUsuńczekolada wewnętrznie relaksuje nawet chyba bardziej:)
UsuńDla samej przyjemności używania chętnie ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! dla samego relaksu:)
Usuńja wolę sobie sama zrobić maseczkę z glinki niż takie gotowce :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem za wygodna na takie zabawy i zdecydowanie wolę gotowce:)
UsuńDla takiego łasucha jak ja taka maseczka byłaby idealna :)
OdpowiedzUsuńNo to witam w klubie łasuchów:P
Usuńo nie... ja bym ją zjadł :(( po swietach mam dosyc slodkosci poki co ;p
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie
www.lukaszmakeup.blogspot.com
No ja musiałam skusić się w trakcie na kawałek czekolady:P
Usuńmuszę się skusić:)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu warto:)
UsuńBardzo lubię maseczki z tej serii , pachną fenomenalnie !! ;) Ale zgodzę się z Tobą oczyszczania nie widać :( Ale tak samo jak Ty kupuję je z chęcią raz na jakiś czas !
OdpowiedzUsuńDokładnie ta firma ma szczęście że tak pachną bo inaczej z zysku nici:P Zapach wygrywa wszystko:)
UsuńMmm.. zapach musi być cudowny ! <3
OdpowiedzUsuńDzisiaj miałam ją w ręce, ale odłożyłam ;/ i już żałuję.
Żałuj oj żałuj :D
Usuńwyglądasz w niej fantastycznie :P lubie jak maseczki zasychają :D
OdpowiedzUsuńjakbym się w błotku utaplała:P
UsuńKiedyś z siostrą sobie zrobiłyśmy te maski :) niezła frajda z nimi jest
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio trafiłam na jakiś artykuł o sekretnym działaniu czekolady - chętnie więc spróbuję tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuń