Opis producenta:
Moja opinia:
Jest to jednorazowa maseczka, chociaż jeżeli ktoś nałoży cienką warstwę bez kładzenia na okolice szyi to sądzę że powinno wystarczyć na dwa razy. Ja jednak postanowiłam wykorzystać ja całą ponieważ nie lubię jak później pootwierane "próbki" walają się po szafce. Otworzyłam ją i czekolada dosłownie uderzyła mnie w nos tak że musiał chwycić malutki kawałeczek czekolady:P co za zapach:) Maska ma bardzo gęsta konsystencję która się idealnie rozprowadza na skórze ja użyłam do tego mojego niezawodnego pędzelka do maseczek:) Używanie jej to czysta przyjemność, jak tylko rozprowadziłam całość na buzi włączyłam mp3 , włożyłam słuchawki do uszu i oddałam się relaksowi:)
Po 15 minutach maseczka jest już zaschnięta na skorupkę, ale nie mam wielkiego problemu z jej zmyciem wręcz przeciwnie naprawdę szybko schodzi, chociaż moja umywalka potrzebowała dodatkowego mycia po wszystkim:) Efekty no cóż na pewno nie ma obiecanego oczyszczenia twarzy bo takowego nie zauważyłam, plus za to ze nie podrażniła ani nie uczuliła mojej bardzo delikatnej cery, skóra była w miarę nawilżona i nawet lekko wygładzona. Podsumowując: ja traktuję tą maseczkę bardziej jako maseczkę relaksującą niż oczyszczającą, mega wielkich efektów nie ma ale dla tego zapachu będę ją kupować chociaż nie tak często jak radzą na opakowaniu:)