czwartek, 8 sierpnia 2013

Kreda do włosów Cropp

Po długim okresie "milczenia" w końcu wzięłam się w garść i usiadłam przy komputerze, nawet nie zauważyłam że od ostatniego posta minęło ponad dwa tygodnie, ale przygotowywania do urlopu tak mnie pochłonęły że na nic innego nie miałam czasu. Tak więc dzisiaj wracam do żywych :p i zacznę od recenzji kredy do włosów z Croppa;)


Każda z nas lubi zmiany a jeszcze lepiej jeżeli ta zmiana nie jest trwała. Kiedy w sklepie zobaczyłam te kredy pomyślałam że fajnie będzie przez kilka dni ponosić inny kolor włosów i nie przejmować się tym czy to dobry pomysł bo wystarczy zwykłe mycie włosów i już nie będzie śladu po kolorowaniu :D


Za kredę zapłaciłam 9.99 za sztukę w sklepie widziałam 8 różnych kolorów wybrałam zieleń i mocny róż.
Jak używać:
Bierzemy pasmo włosów i przeciągamy po nich kredę, ja robiłam to na suche włosy ale czytałam również że można zrobić to również na mokro. Po wszystkim obficie spryskałam lakierem wyczesałam nadmiar kredy i voila:D
Kreda delikatnie schodzi z włosów ale tylko na początku, później nawet na białej poduszce nie było śladu:)  o wiele lepiej wygląda na włosach blond tak więc przedstawiam Wam efekt na moich włosach czyli brązie i na włosach mojej kuzynki:* czyli blondzie :)




A gdzie byłam jak mnie nie było? Na najpiękniejszych wakacjach ever na wyspie Rodos:) A teraz wracam do recenzowania i nadrabiania zaległości u Was:*

19 komentarzy:

  1. Strasznie mi się taka kreda podoba, ale nie ma co się oszukiwać - na moich czarnych włosach tego nie będzie nawet widać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musiałabyś wziąć bardzo jasny kolor:) z bardzo jasnych były dwa pomarańcz i bardzo jasny róż:)

      Usuń
    2. ja mam czarne włosy i czerwoną krede, ale raczej taką z gabką którą sie pociera o włosy, widać świetnie ;)

      Usuń
  2. Ciekawy wynalazek ta kreda do włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawy tym bardziej że zaraz po myciu koloru już nie ma :)

      Usuń
  3. Pozazdrościć wakacji :) Widziałam te kredy w Croppie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie zazdroszczę :P i żałuję że już koniec:)

      Usuń
  4. ale super efekt, nie wiedziałam, że coś takiego jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio dorwałam fioletową w netto za 7zł :) Fajna rzecz nie powiem :) Teraz mam zamiar wypróbować patent z suchymi pastelami, które leżą prawie nieużywane w szufladzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt cudowny ! Muszę pomyśleć nad tym :)
    Zazdroszczę wakacji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz o tym czytam, ciekawe.

    Obserwuję oczywiście i zapraszam do mnie ;)

    http://blogujaca-para.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczyłam to w Croppie, ale nawet nie miałam czasu, żeby dowiedzieć się, o co w tym biega, teraz kiedy już wiem na pewno kupię ją przy następnej wizycie w Croppie ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam na mojego bloga friends-and-you2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. czytałam tez o normalnej kredzie , po prostu pocierasz ja o wilgotne włosy :)

    OdpowiedzUsuń