sobota, 26 kwietnia 2014

Korektor po oczy Mastertouch Max Factor, Under-eye Concealer

Z racji tego że mam dosyć spore worki pod oczami to bardzo często kupuję różne korektory w poszukiwaniu tego jedynego najlepszego, mam kilka swoich ulubieńców i przewijają się one cały czas w mojej kosmetyczce, jednak raz na jakiś czas( 3 miesiące) "podejmuje ryzyko" kupna nowego nie sprawdzonego korektora. I takim sposobem jakiś czas temu do mojej kosmetyczki trafił Mastertouch w odcieniu fair 306.


Opis producenta: Kremowa formuła korektora Mastertouch utrzymuje Twoją skórę nieskazitelną.
•Łatwy w użyciu sztyft został zaprojektowany tak, aby jak najsprawniej i najszybciej ukryć niedoskonałości •Precyzyjna końcówka gąbeczki pomoże ci rozprowadzić odpowiednią ilość korektora na skórze •Niekomedogenny – nie zatyka porów
•Testowany dermatologicznie


 Moja opinia: Korektor ma fajne opakowanie zrobione z porządnego plastiku przy upadku nic się stało (sprawdzone w łapkach myszolca-ciamajdy :P), ogólnie lubię korektory z pędzelkiem, dlatego i w tym przypadku jest to plusem, pokrętło działa sprawnie nie zacina się. Jedną i jak dla mnie największą wadą tego produktu to jego słaba wydajność, przy pierwszym otworzeniu kręciłam pokrętłem dobrych kilkanaście razy żeby cokolwiek poleciało i jakie było moje zdziwienie kiedy zdałam sobie sprawę że korektora jest tyle co widzimy w przezroczystym okienku, jest go strasznie mało!!! Przez to że jest rzadki jedno przekręcenie starcza tylko na jedną stronę pod okiem:/ po kilku razach zauważyłam że brakuje prawie połowy produktu.. Niestety patrząc na cenę (44 złote ) to jest go stanowczo za mało w opakowaniu (1,5g)... dla porównania korektor Bobbi Brown Tinted Eye Brightener za 6 ml kosztuje 125,00 zł... biorąc pod uwagę cenę za 1g produktu to Max Factor jest droższy... śmiech na sali... :P


Działanie: Korektor fajnie stapia się ze skórą, jest łatwy do wklepania, nie trzeba się dużo męczyć i ładnie maskuje "worki" , nie tworząc przy tym grubej ciężkiej powłoki, rozświetla ,ale w bardzo naturalny sposób. Nie zbiera się w zmarszczkach , nie wysusza skóry, nie podrażnia.. Podsumowując jest to bardzo dobry korektor na co dzień, niestety jego cena w stosunku do ilości otrzymanego produktu jest strasznie wysoka.. za takie pieniądze wydawane co miesiąc wole kupić produkt z wyższej półki o większej pojemności, starczy na dłużej i wyjdzie taniej... Z ostatnią promocją w rossmannie można go było zdobyć o połowę taniej i taka cena byłaby dla niego odpowiednia...jednak za normalną kwotę po raz kolejny się na niego nie zdecyduję...

26 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego produktu jeszcze nie poznałam ;P. Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form .

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, biorąc pod uwagę cenę i ilość produktu to trochę się nie opłaca :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle się nie opłaca... następnym razem odkładam na korektor Bobbi Brown :D

      Usuń
  4. Pięknie kamufluje, ale za taką wydajność to ja też wolę z wyższej półki. Miałam YSL to mi wystarczył na ponad 2 lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam korektora codziennie dlatego pewnie żaden nie wystarczy na 2 lata:) ale fakt że zdarzały się korektory który były ze mną pół roku..

      Usuń
  5. Cena faktycznie jest zdecydowanie za wysoka, ale cienie maskuje ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie maskuje ładnie i nie wysusza skóry:) jednak cena za gram produktu do tego tak niewydajnego jest porażająca..

      Usuń
  6. No faktycznie cena jest za wysoka, polecam catrice camouflage cream:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy następnych zakupach kiedy znowu najdzie mnie ochota na wypróbowanie czegoś nowego na pewno poszukam tego z catrice :)

      Usuń
  7. Muszę go koniecznie wypróbować ponieważ mam duże wory pod oczami. Szkoda, że cena taka wysoka, ale trudno.

    my-world-lol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie warto za taką cenę i wydajność :) lepiej zainwestować w coś innego ...

      Usuń
  8. Może następnym razem się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. daje ładny efekt, jednak cena nie na moją kieszeń :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt jest super ;)
    http://kosme-teria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Korektor używam każdego dnia, mam fatalne cienie pod oczami. Każdy korektor jaki do tej pory miałam tylko w jakiś stopniu je zakrywa ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. nie wiem dlaczego, ale wlasnie te wykrecane korektory sa strasznie mało wydajne :/ miałam z Golden Rose nawet sobie chwalę ale tak jak mowię, wystarczyl na bardzo krótko... tyle, że cena dużo niższa to jeszcze nie tak źle. Teraz szukam czegoś innego i na razie nie mogę dobrać żadnego :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że spisuje się bardzo dobrze. Szkoda, że wydajność jest taka kiepska... i cena niezbyt kusząca. Faktycznie czasem lepiej dopłacić i mieć coś na dłużej

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam je w łapkach, ale niestety za ciemne kolory.. U Ciebie wygląda świetnie. Bardzo mi się podoba to, co robi na skórze. Sama mam już upatrzony korektor z NYXa :)
    Masz piękny kolor tęczówki - zazdraszczam! :))

    OdpowiedzUsuń
  15. ładnie działa :) sympatyczny blog, z chęcią wpadnę do Ciebie jeszcze nie raz, dlatego obserwuję jako 500osoba :) jeśli masz ochotę wpadnij do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo fajnie się czyta Twoje wpisy:)
    ja już obserwuję, a Ty?:>

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznam, że efekt jest świetny! :)
    Ale cena mało kusząca ...

    OdpowiedzUsuń